Pamiętacie, kiedy w 2015 roku głównym problemem Ameryki było, czy kobiety powinni golić swoje pachy? Na Tumblrze, znajdującym się w postępowej bańce, oglądaliśmy zdjęcia Arvidy Byström i Indii Menuez z włosami pod pachami. Podobne fotki zalewały nasze tablice na mediach społecznościowych, chociaż mainstreamowe media gniewnie reagowały na odstawienie przez celebrytki maszynek do golenia w imię absolutnej rewolucji. „Ostatnie zdjęcie na Instagramie Miley Cyrus może wywołać u ciebie odruch wymiotny", głosiło pierwsze zdanie artykułu zatytułowanego „Miley Cyrus goli włosy pod pachami i dzieli się z nami obrzydliwymi zdjęciami, o które nikt nie prosił". Ten artykuł to pierwsza pozycja w wyszukiwarce, gdy wpiszemy frazę „Miley Cyrus włosy pod pachami". Natomiast propagatorka włosów na ciele, Petra Collins, wytknęła reklamom maszynek do goleniapokazywanie jedynie gładkich ciał.
Reklama
Dwa lata później marki produkujące maszynki do golenia mają problem z załatwieniem spotów reklamowych w czasie największej oglądalności. W 2013 roku 95% kobiet w wieku 16-24 lat twierdziło, że używa maszynek, wosku lub czegokolwiek innego, by pozbyć się owłosienia. Podczas najwyższego poziomu histerii związanej z włosami pod pachami w 2015 roku sprzedaż produktów do usuwania włosów spadła jedynie o 3%. W 2016 roku, jak donoszą ostatnie badania Mintel oraz jak wynika z artykułu w dzienniku The Telegraph, 23% kobiet przestało usuwać włosy pod pachami. Golenie nóg także jest coraz bardziej passé wśród współczesnych, młodych kobiet.