Wszystkie pytania, jakie chcieliście zadać dziewczynie z tatuażem na twarzy
Zdj. Karol Grygoruk

FYI.

This story is over 5 years old.

rozmowa

Wszystkie pytania, jakie chcieliście zadać dziewczynie z tatuażem na twarzy

Jagoda, kiedy jeszcze liczyła swoje tatuaże, miała ich ponad 60. Trzy z nich są na twarzy, cztery – jeśli liczyć też pieprzyk, który zrobiła sobie sama.

Tatuaż na twarzy prowokuje pytania wykraczające poza standardowe „czy nie boisz się, jak będziesz z tym wyglądać na starość?". Pojawia się nowa ciekawość: czy nie boisz się o teraz? Jak bardzo dziara na twarzy wpływa na relacje z innymi ludźmi? O ile w wolnym zawodzie malunek w tak widocznym miejscu nie przekreśla jeszcze zawodowej kariery, to zdobywanie z nim sukcesów na – chociażby – korporacyjnym poletku unifikacji wyglądu, wydaje się scenariuszem co najmniej ciężkim do zrealizowania.

Reklama

Jagoda, kiedy jeszcze liczyła swoje tatuaże, miała ich ponad 60. Trzy z nich są na twarzy, cztery – jeśli liczyć też pieprzyk, który zrobiła sobie sama. W tym czasie pracowała dla korporacji, szkoliła pracowników, zatrudniała nowych. Zapytałem, jak duży wpływ na jej życie jest posiadanie kilkudziesięciu tatuaży na ciele – w tym kilku na twarzy.

VICE: Kiedy zrobiłaś sobie swój pierwszy tatuaż?
Jagoda: Miałam wtedy 14 albo 15 lat. To był jakiś totalny spontan na przypale – kolega miał w domu maszynkę, stwierdziliśmy, że będziemy się tatuować. Do dzisiaj mam niedokończonego Popeye'a na plecach. Byłam wtedy wojującą wegetarianką. Generalnie miałam zajawę na cartoony, a Popeye był dla mnie symbolem wpierdalania zielonego.

Jak na to zareagowali twoi rodzice?
Nic im nie powiedziałam. Dziara się strasznie babrała i po dwóch tygodniach, kiedy mama poprosiła mnie o pomoc i kazała coś tam podnieść, zobaczyła co mam na plecach. Zaczęła strasznie płakać. Mieliśmy rozmowę, aż w końcu powiedziała, żebym robiła, co chcę; co było super.

Ile masz teraz tatuaży?
Dawno temu, kiedy dla beki je jeszcze liczyłam, miałam ok. 60 tatuaży.

Dlaczego wytatuowałaś sobie twarz?
To też był totalny spontan. Zobaczyłam zajebistą czcionkę i wiedziałam, że będzie wyglądać super na buzi. Tak samo było z kolejnym i kolejnym. Bo teraz mam już trzy dziary na ryju – no chyba, że liczyć też piega, którego sama sobie wydziarałam.

Reklama

Co masz wytatuowane, oprócz piega?
Mam znaczek Louis Vuitton, słowa „Trouble" i „Love".

Czy tatuowanie sobie twarzy jest bardziej bolesne niż w innych miejscach na ciele?
Boli zupełnie inaczej, ale przez adrenalinę czułam tylko, jakby mnie ktoś delikatnie nacinał żyletką. To nie był jakiś przejebany ból.

Nie bałaś się, że tatuaż na twarzy będzie miał negatywny wpływ na twoją karierę zawodową?
Nie, ze względu na to, że wtedy już miałam tatuaże na dłoniach, a myślę, że to są bardziej hardcore'owe tematy, jeśli chodzi o robotę. Poza tym zajebiście znałam swoją wartość, wiedziałam, że się rozwijam. Wtedy robiłam rzeczy dla korpo – byłam kierownikiem trenerów w call centre. Miałam tak luźnego przełożonego, że gdy zobaczył mnie wytatuowaną na twarzy, stwierdził, że zajebiście. Góra też odpuściła, widząc, że daje z siebie w pracy 100 procent i nie znaleźliby na moje miejsce nikogo innego. Nigdy nie było rozmowy, że przeginam pałę.

Czy kiedykolwiek spotkały cię jakieś nieprzyjemności z powodu twoich tatuaży?
Przynajmniej kilka razy miałam takie sytuacje. Pewnego razu jakaś pani w autobusie zaczęła na mój widok odmawiać różaniec, dodając do tego, że jestem „diabłem i kurwą". To dość wulgarny zestaw słów jak na osobę modlącą się z różańcem. Nawet to nagrałam i chciałam wrzucić na Instagram, ale ostatecznie uznałam, że to zbyt okrutne, by pokazywać ją światu. Skasowałam filmik. Innym razem jechałam na jakąś super wczesną zmianę do pracy. Podszedł do mnie na przystanku jakiś koleś, wyglądający jak totalny hipis i zaczął pluć na mnie ledwo co przeżutym jabłkiem, krzycząc, że jestem obrzydliwa i nie powinnam wychodzić z domu.

Reklama

Co myślisz o osobach, które zaczynają swoją przygodę z tatuażem w widocznych miejscach, takich jak szyja lub dłonie?
To może zabrzmieć okrutnie, ale myślę, że są idiotami. Traktuję to jako zwykłe popisywanie się.

Czy masz swój ulubiony tatuaż?
Tak, jest to portret Seana Price'a na moim udzie. Zrobił mi go mój zajebisty przyjaciel. Jest też ważny dlatego, że żona Seana Price'a odezwała się po tym do mnie i mnie spropsowała. Poza tym lubię też mój portret Toma Waitsa, więc gdyby Tom się do mnie odezwał, też byłoby zajebiście (śmiech).

Czy ludzie często pytają cię „nie boisz się, jak będziesz wyglądać na starość"?
Tak, regularnie. Nawet na rozmowach o pracę, na szczęście w tych przypadkach trafiałam na tak wyluzowane osoby, że brano pod uwagę tylko moje umiejętności, a nie wygląd. A zdarzało mi się pracować z takimi rekruterami, którzy nie chcieli kogoś zatrudnić, bo był np. za gruby. Słabo.

Jak reagujesz na to pytanie o wygląd w dalekiej przyszłości?
Zaczynam się śmiać albo to ignoruje. Nasze pokolenie będzie wytatuowane. Myślę, że będziemy fajnie wyglądać na starość.

Jak teraz rodzice reagują na twoje tatuaże?
Mój stary udaje, że niczego nie widzi i to jest strasznie fajne, a mamie się teraz podoba i mówi, że sama chciałby coś takiego.

Dzięki za rozmowę.