Dzień z życia prawdziwego superbohatera

FYI.

This story is over 5 years old.

Foto

Dzień z życia prawdziwego superbohatera

Po broń sięga w ostateczności. Jego heroizm przejawia się w pomocy, nie w wyrządzaniu krzywdy

Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE US

W tej odsłonie First-Person Shooter wręczyliśmy dwa aparaty prawdziwemu superbohaterowi, Citizen Saintowi – znanemu jako „Pierwsza Odpowiedź straży sąsiedzkiej" – kolesiowi, który w ciasnym kostiumie patroluje ulice Missouri i próbuje uchronić jego mieszkańców przed niebezpieczeństwem. Tożsamość herosa zrzeszonego w ogólnokrajowej organizacji The Community Superheroes pozostaje tajemnicą. Jego supergadżetami są bandaże, gaza, plastry, taśma i koc ratunkowy. Gdy zobaczyliśmy zdjęcia z jednego dnia jego superżycia, spytaliśmy go, kim tak naprawdę jest prawdziwy superbohater.

Reklama

VICE: Co tak naprawdę robisz? Jaki jest twój cel?
Citizen Saint: Doskonałe pytanie. Moja misja rozwijała się z czasem. Bardzo się zmieniłem, od kiedy zacząłem, zarówno jako osoba, jak i bohater. Przechadzam się po okolicy, macham ludziom. Chętnie porozmawiam z każdym, kto ma ochotę ze mną pogadać i głoszę nowinę: wszyscy jesteśmy ludźmi, stanowimy jedną społeczność. Tak samo krwawimy, kochamy, nienawidzimy, pracujemy, wydajemy, pragniemy. Powinniśmy przestać skupiać się na tym, co nas różni i zacząć zwracać większą uwagę na podobieństwa. Nauczyć się akceptować i szanować odmienność.

Masz jakieś gadżety lub broń?
Posiadam broń, którą mogę wykorzystać do samoobrony lub ochrony ludzi potrzebujących pomocy, jednak sięgam po nią w ostateczności. Na patrole zabieram bandaże, gazę, plastry, taśmę, chusteczki dezynfekujące i tym podobne medyczne przybory. Mam też przy sobie wodę i koce ratunkowe, które daję bezdomnym. Łatam ludzi – dzieciaka, który spadł z roweru albo kolesia, który pociął się, kosząc podwórko, którego zobaczycie na zdjęciach. Moja bohaterskość przejawia się w pomocy, nie w wyrządzaniu krzywdy.

Od jak dawna się tym zajmujesz?
Zacząłem w listopadzie, ale wtedy wychodziłem głównie na zwiady i poznawałem okolice. W styczniu chodziłem już na patrole w kostiumie, a od lutego rozdaję w okolicznych domach ulotki straży sąsiedzkiej. Nikt jednak nie przyczaił kolesia w błyszczącym wdzianku aż do lipca!

Reklama

Co było najdziwniejszą rzeczą, jaka przydarzyła ci się podczas patrolu?
Pewien facet zaczął zachowywać się strasznie nerwowo, gdy gadałem z jego rodziną. Nie ufał mi i nawet rzucił kilka obelg, nim dowiedział się od żony i dzieci, kim jestem. Wciąż sprawiał wrażenie wkurzonego, jednak bardziej na cały świat, niż konkretnie na mnie.


Bądź z nami na bieżąco, polub nasz fanpage VICE Polska


Okazało się, że został oskarżony o napaść seksualną, gdy w wieku 17 lat uprawiał seks ze swoją rok młodszą dziewczyną. Widmo tamtej sytuacji prześladowało go przez całe życie, naprzykrzały mu się media informacyjne i sąsiedzi, wszyscy mieli go za przestępcę. Rozmawiałem z nim przeszło godzinę i powiedziałem mu, że może zgłosić się do kancelarii adwokackiej i walczyć o odzyskanie dobrego imienia. Nim rozmowa dobiegła końca, byliśmy już dobrymi sąsiadami, chociaż zupełnie się tego nie spodziewałem.

Opowiesz coś więcej o swoim kostiumie?
Podstawową warstwę stworzył Jeffrey Scott, projektant z Chicago, który robi stroje dla ciężarowców i kolaży. Maska jest robiona na zamówienie. Na nogach mam kamasze robocze, a pancerz pochodzi z munduru oddziałów prewencyjnych policji, który kupiłem przez internet. Mam przy sobie długi paralizator, który sprawia, że wyglądam jak postać z filmu science-fiction, oraz policyjną pałkę teleskopową. Wyposażam się również w gaz łzawiący, a na moim ciele znajdują się kamery. Jestem otwarty na sugestie odnośnie kolejnych odlotowych gadżetów!

Reklama

Na patrolach widujesz się z innymi superbohaterami?
Patroluję w pojedynkę, ale jeśli ktoś zechce się do mnie dołączyć – będzie mile widziany. Należę do stowarzyszenia o nazwie „Community Superheroes". Jego członkowie rozsiani są po całych Stanach.

Dlaczego nie ujawniasz swojej tożsamości?
Powinni tak postępować wszyscy superbohaterowie. Wiodę również normalne życie i chciałbym móc cieszyć się prywatnością. Nie robię tego dla sławy.

Co zastępuje ci bat-sygnał? W jaki sposób ludzie mogą się z tobą skontaktować?
Mam stronę na Facebooku oraz maila citizensainthero@gmail.com. Staram się odpowiadać na wszystkie wiadomości.

Więcej prac Juliana Mastera znajdziesz na jego stronie i na Instagramie.