Nastolatek porażony prądem na śmierć przez swoje słuchawki

Oględziny lekarskie nie wykazały żadnych oznak przemocy fizycznej ani innych obrażeń na ciele Mohda, oprócz oparzeń lewego ucha. Późniejsza sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było porażenie prądem. Najwyraźniej słuchał muzyki przez słuchawki, jednocześnie ładując swój telefon. Według portalu Seven West Media jego brat również poczuł niewielki wstrząs elektryczny, gdy dotknął ładowarki, co wskazywałoby, że była uszkodzona; producent i model urządzenia nie są na razie znane.

Mohd to co najmniej czwarta osoba w tym roku, która postradała życie w wyniku porażenia prądem przez słuchawki. W lutym 17-letnia uczennica Luiza Pinheiro została znaleziona w podobnych okolicznościach na podłodze swojego domu w Riacho Frio w Brazylii po tym, jak „potężny ładunek elektryczny” przepłynął przez jej telefon i słuchawki, które roztopiły się w jej uszach, jak donosił portal NewsCorp.

„Babcia dziewczyny powiedziała lekarzowi, że znalazła wnuczkę nieprzytomną na podłodze ze słuchawkami w uszach” — wyjawił lokalnej gazecie „G1” pracownik szpitala. „Powiedziała, że jej zdaniem dziewczyna zmarła na skutek porażenia prądem, bo telefon był podłączony do ładowarki i się stopił”.

W maju 46-letnia kobieta z wioski Kanathur w Indiach została porażona na śmierć po tym, jak zasnęła, słuchając muzyki, jak donosił „The Times of India”. Miejscowa policja jako przyczynę zgonu wskazała zwarcie elektryczne. Miesiąc później 22-latek w indyjskiej wiosce Pandyo słuchał muzyki z ładującego się telefonu, gdy doszło do przerwy w dostawie energii elektrycznej. Gdy prąd wrócił, mężczyzna został porażony przez swoje słuchawki i również zginął, jak podała stacja NDTV.

Nie jest to problem, który nęka jedynie kraje rozwijające się. W 2014 roku 28-letnią Australijkę znaleziono martwą w swoim domu w North Gosford, po tym, jak została porażona przez kabel USB, za pomocą którego ładowała swój telefon, jednocześnie słuchając muzyki przez słuchawki. W tamtym przypadku winą za śmiertelne porażenie przynajmniej częściowo obarczono wadliwą ładowarkę, jak donosiła agencja ABC.

„Mamy całkowitą pewność, że zawiodła sama ładowarka, która doprowadziła do przepięcia między wejściem (240 V) a wyjściem (5 V). Nie mam co do tego wątpliwości” — stwierdziła Lynelle Collins z australijskiej komisji ochrony konsumenta. „Mamy zdjęcia i dowody, że ładowarka była rozmontowywana, wiemy, że zawiodło właśnie to urządzenie”.

Dochodzenie wykazało, że rzeczona ładowarka nie spełniała australijskich standardów bezpieczeństwa. Komisja ochrony konsumenta wydała ostrzeżenie o nieodłącznych zagrożeniach związanych z używaniem nieatestowanych produktów elektrycznych.

„Takie urządzenia niosą ze sobą poważne ryzyko porażenia lub pożaru” — podkreślał Rod Stowe, szef komisji i przestrzegł przez korzystaniem z urządzeń elektrycznych, podczas gdy są podłączone do prądu i się ładują.

Niniejszym porażenie prądem przez słuchawki trafia na naszą długą listę mniej lub bardziej uzasadnionych fobii.

By być z nami na bieżąco: polub nas, obserwuj i koniecznie zaznacz w ustawieniach „Obserwuj najpierw”. Jesteśmy też na Twitterze i Instagramie.

Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE Australia

Więcej na VICE: