FYI.

This story is over 5 years old.

Varials

John Krokidas opowiada o ,,Na śmierć i życie''

Obraz środowiska beatników w ,,Na śmierć i życie'' jest naznaczony brutalnym morderstwem, które sparaliżowało – a może zainspirowało – ruch literacki

Na śmierć i życie to opowieść o czasach studenckich, debiutancki film długometrażowy Johna Krokidasa, oparty na prawdziwej historii morderstwa , które było przyczyną wielkiego zamieszania w środowisku beatników. W 1944, w poszarzałym Nowym Jorku poznajemy Allena Ginsberga (Daniel Radcliffe), który jest żyjącym pod kloszem młodym człowiekiem, opiekującym się niezrównoważoną matką. Gdy wyjeżdża na Uniwersytet Columbia, by studiować literaturę,  wpada w złe (a może dobre?) towarzystwo – jest to grupa szalonych osobników myślących  podobnie jak on, do których zaliczają się Lucien Carr (Dan Dehaan), Jack Kerouac (Jack Huston) i William S. Burroughs (Ben Foster). Inspirują go do eksperymentowania z seksem, literaturą i substancjami chemicznymi. Brzmi znajomo? Może się to wydawać zwykłym filmem o beatnikach, tyle że nowy obraz tego środowiska ukazany w Na śmierć i życie jest naznaczony brutalnym morderstwem, które sparaliżowało – a może zainspirowało – ruch literacki, który miał zmienić to pokolenie.

Reklama

Rozmawiamy z Johnem Krokidasem – reżyserem, współscenarzystą i samozwańczym Mistrzem Jedi – o życiu w podmiejskim Connecticut, ukrytych możliwościach Daniela Radcliffe’a, oraz dlaczego postanowił zrobić z przemilczanej historii morderstwa główny wątek fabuły swojego filmu.

GFW: Po pierwsze, jak dowiedziałeś się o tej historii?

John Krokidas: W zasadzie to było tak, że dziewięć lat temu przyszedł do mnie Austin Bunn, mój najlepszy przyjaciel, z którym od trzech lat dzieliłem pokój w internacie w college’u, i powiedział, że chce napisać sztukę o tym morderstwie: zamordowaniu Davida, które sprawiło, że środowisko beatników się skonsolidowało, było to dla nich bodźcem, żeby zacząć pisać i stać się  artystami. Nigdy wcześniej o tym nie słyszałem, podobnie jak większość ludzi, i kiedy zaczął mi o tym opowiadać, zdałem sobie sprawę z tego, że można z tego zrobić świetny film. Używając mojej najlepszej sztuczki Jedi przekonałem go, że zamierza napisać ten scenariusz  razem ze mną i że zrobimy z tego film.

W różnych okresach naszego życia dla nas obydwu ci ludzie byli literackimi idolami. Pamiętam, jak po raz pierwszy poszedłem do liceum. Dorastałem w dzielnicy podmiejskiej w Connecticut, to były lata 90., więc  jeśli chodzi o akceptację gejów, czasy były już niby od dawna inne, a jednak okazało się, że nie. Pierwszego dnia, gdy pojawiłem się w szkole, szkolna gazeta dostała anonim, w którym napisano,  że w szkole jest gej, i reakcja była taka: „Kto jest tym p********* pedałem? Zabijemy go.” Tak więc w szkole średniej utrzymywałem w tajemnicy poszukiwanie mojej tożsamości. Dopiero w college’u  zacząłem się stawać tym, kim jestem, pamiętam, jak natknąłem się wtedy przypadkiem na Allena Ginsberga. To było w podmiejskiej księgarni, czytałem jego poezję, mówił otwarcie o swojej seksualności, bez wstydu wypowiadał się o tym, kim jest…. Rzecz jasna Allen Ginsberg zawsze miał szczególne miejsce w moim sercu, dlatego więc odkrycie tej historii z morderstwem, która nigdy wcześniej nie została opowiedziana, było dla mnie fascynujące z wielu powodów.

Reklama

Dlaczego zdecydowałeś się skupić na Allenie Ginsbergu, a nie Lucienie Carze?

Wiedzieliśmy, że mamy tu historię morderstwa i narodzin artysty, staraliśmy się rozgryźć, kto powinien być głównym bohaterem. W rzeczywistości zaczęliśmy od Luciena. Zabawne, że o tym wspomniałaś. Nie można znaleźć zbyt wielu informacji o nim, naprawdę trudno było rozgryźć, jaka była jego rola w tym wszystkim, jaka była jego prawdziwa historia. A kiedy przyjrzeliśmy się wszystkim bohaterom, żeby zobaczyć, który z nich przebył najtrudniejszą drogę w tym okresie, był to Allen.

Film zaczyna się, kiedy Allen ma 17 lat. Opiekuje się swoją niezrównoważoną emocjonalnie matką, jest sumiennym synem, tymczasem pod koniec filmu jest już samozwańczym artystą, poetą i buntownikiem. Wydaje mi się, że widzieliśmy bardzo wiele filmów biograficznych, które opowiadają o największych sukcesach w życiu artysty, a potem starają się znaleźć jakiś wspólny temat, który mógłby je połączyć.

Ciąg dalszy wywiadu znajdziecie na Grolsch Film Works

WALKING DEAD MONOPOLY

NAJWIĘKSZE KŁAMSTWA HOLLYWOOD

DLACZEGO "SZKOŁA CZAROWNIC" JEST NAJWSPANIALSZYM FILMEM NA HALLOWEEN?