"How yuh feeling? highEverybody feel highEverybody feel high. Smoke up inna di room so wi all get high"(zapal tu, a wszyscy będziemy na haju)Te słowa z riddimu Vybz Kartela to credo wyznawców jamajskiej zajawki, do których z pewnością nie należą przeciwnicy legalizacji marihuany. Ale od początku: Jamajka to malownicza wyspa na morzu karaibskim - czytamy w folderze z biura podróży. Owszem, można spędzić tam czas w odseparowanym od lokalsów hotelu z basenem jak w Szarm el-Szejk.
Reklama
Poza rajskimi plażami Jamajka słynie z tego, że jest stolicą reggae, ska, dancehallu, bla bla bla - wszystko wiadomo. Ale tego raczej nie doświadczy się w kurorcie dla białych jakim jest Montego Bay, idealna destynacja na rodzinne wakacje pod palmami.Jamajka Boba Marleya i Vybz Kartela to Kingston. Kingston nie należy do najpiękniejszych miast na świecie. Koneser architektury nie przeżyje tu uniesień, ponieważ architektury w Kingston praktycznie nie ma. Budynki przypominają w najlepszym razie nasze pawilony handlowe dodawane w pakiecie do blokowisk z lat 70tych. Ale nie o kontemplowanie architektury w Kingston chodzi.Nie chodzi też o doświadczanie świętego spokoju i poczucia bezpieczeństwa. Bywa różnie, szczególnie jeśli się jest "whitie"- (białasem) zaczepki na ulicy są standardem, w ekstremalnym wypadku z bronią w ręku, ale tego szczęśliwie nie zaznałam. Można się schronić w taksówce, które otaczają idącego ulicą "white" natrętnym kordonem. Po zmierzchu taksa to już raczej konieczność nawet dla "white" z dredami.Uczucie niepokoju można sobie obniżyć paląc bardzo tani „weed" (za pięć dolarów całą paczka) słuchając Chronixx i rozkoszując się najdziwniejszą kuchnią na świecie, gdzie przysmakiem jest ryż z fasolką z puszki, czipsy z banana, butter-bread (chlebo-masło) czy piwo imbirowe, które jest bezalkoholowym sokiem… Naprawdę robi się śmiesznie. Najpyszniejsze rzeczy takie jak kultowy "jerk chicken" - mocno przyprawiony kurczak z rusztu - można zjeść tylko na imprezie. Bo tu bije serce Jamajki. Oczywiście w rytmie najnowszych riddimów.
Reklama
Grafik imprez skonstruowany jest na odwrót do europejskiego. Tu głównym dniem melanżu jest poniedziałek. Wszyscy spotykają się na Suzies & Up town Monday, gdzie tancerze prezentują nowe kroki - podstawę dancehallu, który w wersji badmańskiej (męskiej) składa się z dziwnie brzmiących kroków jak "ganagalee" , "gun shot" , "zip it up" i miliona innych. Kobiety tańczą inaczej. Kobiety to boginie sexu. DH Queens. One popisują się imprezach robiąc szpagaty, stojąc na głowie i robiąc wszelkie możliwe i niemożliwe anatomicznie ruchy i wibracje - winny i sheiki - swoimi pośladkami.Następnego dnia wszyscy bawią się na Boasy Tuesday , wzmocnieni odpowiednią ilością rumu jeszcze zarywają kolejną noc na środowym Weddy Wednesday, a w czwartek jeszcze pojawiają się na Wapping Thursday. Imprezy nie trwają do rana, kończą się koło drugiej w nocy. Tak, żeby wstać do ewentualnej pracy, choć w przypadku większości uczestników imprezy nie jest to bynajmniej wspólny mianownik. W weekendy często odbywają się koncerty, które potrafią być czysto surrealistycznym przeżyciem jak ten Ding Donga na którym byłam, który zamiast o 23 zaczął się o 03, a policja była dłużej na scenie niż Ding Dong 3 minutach po prostu sobie poszedł… It is Jamajca.Na śniadanie "ackee and saltfish". Jedyna złożona z naturalnych i dietetycznych składników potrawa jamajska, która mogłaby się znaleźć w menu modnej hipsterskiej knajpy z leżakami. Takich miejsc na Jamajce oczywiście nie ma. Są za to najostrzejsze imprezy na plaży, Passa-Passa. Tam króluje "daggering", czyli taniec polegający na symulacji seksu w ubraniu. Jeśli chcesz to przeżyć, przyda się krótkie wprowadzenie do języka migowego, ponieważ będący w ulicznym obiegu slang nie wiele ma wspólnego z proper English.
Reklama
Oto przykłady:"Nuh badda mi" - "Dont bother me""A fi mi" - "It is mine""A wa do them?" - "What's their problem?"Ostatnie pytanie dotyczyć może tylko obcokrajowców - „overseas".Bo jak głosi rastafariańskie motto: Jamaica - No problem.Wszystkim spiętym białym ludziom nawet urlopowe wprowadzenie go w życie może zmienić światopogląd.W kinach film o europejskich reggaemanach na Jamajce "W drodze Do Jah"reż. Noël Dernesch, Moritz Springer,Niemcy/Szwajcaria/Jamajka/Włochy 2013, 92 min