FYI.

This story is over 5 years old.

Film

Aktor grający mordercę w nowym „Halloween” uczył się od prawdziwego płatnego zabójcy

„W sposobie pracy prawdziwego wykwalifikowanego zabójcy jest pewna ukryta wydajność”
Jan Bogdaniuk
tłumaczenie Jan Bogdaniuk
Halloween film
Zrzut z ekranu via YouTube 

Michael Myers, typ z nożem i w masce ze Star Treka znany z serii filmów Halloween, zostawił na swojej drodze pas śmierci i zniszczenia. Pierwszy raz zabił, gdy miał sześć lat, a na przestrzeni dziesięciu filmów kroił, dźgał i szlachtował całe rzesze niewinnych ofiar, w tym całą klasę maturzystek — oprócz Halloween III, gdy postanowił sobie odpocząć i zostawić mordowanie jakimś czarownicom, czy coś w tym stylu.

Reklama

Sama postać zapewne osiągnęła już mistrzostwo w swoim krwawym fachu, ale nowy aktor pod maską Myersa najwyraźniej potrzebował jeszcze kilku lekcji w sztuce zabijania, by w pełni przygotować się do roli. Jak mówi James Jude Courtney, grający Myersa w najnowszej odsłonie Halloween, uczył się, jak wcielić się w psychopatycznego mordercę od zawodowca — od prawdziwego zawodowego zabójcy.

Courtney powiedział w wywiadzie dla „Vanity Fair”, że poznał byłego płatnego zabójcę poprzez wspólnych znajomych jeszcze na początku lat 2010. Poznany mężczyzna miał dopiero co wyjść z więzienia i chciał, by Courtney pomógł mu w pisaniu autobiografii. W rezultacie na jakiś czas razem zamieszkali. W tym czasie Courtney zabrał go do kina na film Lista drani (The Hit List) z Cubą Goodingiem Jr w roli głównej, który nie zrobił na zawodowcu zbyt dobrego wrażenia.

„Wyszliśmy z kina, a on powiedział do mnie: »Jimmy, to całkiem fajny film, ale nie tak się zabija ludzi«” — wyjaśniał Courtney „Vanity Fair”.

By być z nami na bieżąco: polub nas, obserwuj i koniecznie zaznacz w ustawieniach „Obserwuj najpierw”. Jesteśmy też na Twitterze i Instagramie.

Według Courtneya jego nowy znajomy obiecał mu „pokazać”, jak pracuje prawdziwy płatny morderca. Jednak biorąc pod uwagę, że odszedł już z zawodu i swoje odsiedział,

najprawdopodobniej zabierał aktora na prawdziwe zlecenia. Prawdopodobnie (mamy nadzieję) oznaczało to kilka dobrych rad i rozmów. Tak czy inaczej, wygląda na to, że bardzo pomogło to Courtneyowi zacząć myśleć jak morderca.

Reklama

„W sposobie pracy prawdziwego wykwalifikowanego zabójcy jest pewna ukryta wydajność” — powiedział Courtney. „W filmach często się to rozmywa przez pauzy i dialogi, na które prawdziwy morderca nigdy nie traciłby czasu. Właśnie tę wydajność chcę wnieść do postaci Michaela Myersa”.

Wydajne zabijanie to niekoniecznie pierwsza rzecz, jaka przychodzi do głowy na myśl o Myersie — typ jest znany z tego, że marnuje mnóstwo na nieruchome stanie i trzymanie noża tak, by złowieszczo migotał w świetle latarni. Wygląda więc na to, że Courtney faktycznie wniesie coś nowego i odmiennego do postaci.

Nowy reboot Halloween trafi na polskie ekrany 26 października, więc już wkrótce przekonamy się, jak trening Courtneya w prawdziwym mordowaniu sprawdzi się w starciu z pistoletem i żądzą zemsty Laurie Strode — w tej roli Jamie Lee Curtis, gwiazda oryginalnego Halloween i pierwsza „final girl” w historii kina.

Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE US


Więcej na VICE:

Najstraszniejsze momenty z życia legend horroru